Serbowie, którzy przybyli na koncert folkowy, otoczyli kordon francuskich żołnierzy rozmieszczonych wokół bloku mieszkalnego, do którego mieli dziś powrócić jego pierwotni mieszkańcy - Albańczycy. Na użycie gazu łzawiącego Serbowie odpowiedzieli kamieniami, po czym ruszyli w stronę głównego mostu łączącego zwaśnione części miasta. Lekko rannych zostało co najmniej 6 Serbów. W dwóch samochodach ONZ stłuczono szyby. Serbowie ustawili się następnie wzdłuż brzegów rzeki Ibar, rzucali kamieniami i krzyczeli: "Serbia, Serbia" w kierunku zgromadzonych na drugim brzegu dziennikarzy. Kilka godzin wcześniej ONZ ogłosiło w stolicy Kosowa, Prisztinie, że grupa kosowskich Albańczyków może powrócić do swych mieszkań po północnej stronie rzeki. Ochraniać ich mają żołnierze KFOR. Dzisiaj ze względu na wysoki stan wody w rzece żołnierze KFOR nie uruchomili otwartego wczoraj tymczasowego mostu dla Albańczyków.