Wyjaśnił, że władze wysłały list do tych krajów, które nie uznały jeszcze niepodległości Kosowa. Dodał, że listu nie wysłano ani do Serbii, ani do Rosji. - List ten nie został wysłany ani do Serbii, ani do Rosji, gdyż te dwa kraje nie tylko nie uznają niepodległości Kosowa, ale robią wszystko, co możliwe, aby przeszkodzić w uznaniu go przez inne kraje - dodał. Poinformował, że wiele krajów, których jednak nie wymienił, dawało do zrozumienia, że w "niedługim czasie" uznają Kosowo za niepodległe państwo. Kosowo proklamowało jednostronnie niepodległość 17 lutego 2008 roku, odłączając się od Serbii. Do tej pory zostało uznane przez 65 państw, w tym większość krajów UE. Serbia zdecydowanie sprzeciwia się niepodległości Kosowa, uznając je za swoją prowincję. Złożyła do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości skargę co do zgodności z prawem decyzji Kosowa o proklamowaniu niepodległości.