Wipler wystąpił w Sejmie na wspólnej konferencji prasowej z rzecznikiem prasowym węgierskiej partii opozycyjnej Jobbik - Adamem Mirkoczkim. "Percepcja tego, co dziś dzieje się w Europie jest u partii Jobbik i KORWiN podobna. To, co teraz się dzieje to inwazja, w ramach której nielegalni imigranci zalewają kraje europejskie" - mówił Wipler. Ocenił, że Węgry "w sposób szczególny zostały tą inwazją doświadczone". "Dali sobie jednak radę, budując mur wzdłuż granicy, de facto wystawiając tam wojsko, doprowadzili do tego, że cała ta masa ludzka, która dotąd przekraczała granicę nielegalnie przestała to robić" - dodał polityk partii KORWiN. Według niego, obecnie należy "uszczelnić" inne drogi, którymi nielegalnie imigranci próbują dostać się do Europy. Wipler uważa, że "takie działania, jakie podjęli Węgrzy powinny dziś podjąć inne kraje europejskie". Dodał, że jeśli KORWiN po wyborach wejdzie w jakąkolwiek koalicję, która będzie rządzić Polską, to "udzieli premierowi Viktorowi Orbanowi i węgierskim przyjaciołom pełnego wsparcia" w tej sprawie. "Powiedzenie "Polak-Węgier, dwa bratanki" powinno znaleźć uzasadnienie i materializację w konkretnej współpracy i konkretnej pomocy, której moglibyśmy udzielić Węgrom" - zaznaczył. Wyraził nadzieję, że Polacy i Węgrzy zacieśnią współpracę w ramach Grupy Wyszehradzkiej tak, "by cała ta grupa mówiła jednym głosem: +nie dla nielegalnych imigrantów+" i sprzeciwiała się przydzielaniu jakiejkolwiek liczby imigrantów krajom unijnym. Mirkoczki mówił, że "szalejący kryzys imigracyjny jest problemem całej Europy, a zatem i Polski, a nie tylko Węgier". Jego zdaniem nie można źle oceniać polityki Węgier, które "nie mogą biernie patrzeć na muzułmańską okupację Europy". "Trzeba powiedzieć jasno: europejscy liderzy zawiedli, zachodnioeuropejska polityka imigracyjna nie powiodła się, ponieważ nigdy nie istniała. To co obecnie mamy, to amatorska improwizacja" - mówił. Apelował o pomoc w powstrzymaniu masowego napływu imigrantów do Europy i "instalację kolejnych ogrodzeń chronionych przez funkcjonariuszy straży granicznej, policji i wojska oraz zainstalowanie systemu nadzoru technicznego". KORWiN na konferencji przedstawiło ponadto dwa spoty wyborcze: w jednym z nich widać zdjęcia z demonstracji muzułmańskich m.in. w Wielkiej Brytanii, z rozstrzeliwania chrześcijan przez członków Państwa Islamskiego oraz przepychanki imigrantów z węgierskimi służbami. Są one przeplatane wypowiedziami premier Ewy Kopacz dot. konieczności przyjmowania imigrantów. W drugim pokazano dwóch fikcyjnych polityków, którzy licytują się obietnicami, kto "da więcej" obywatelom. Spot kończy wypowiedź lidera partii Janusza Korwin-Mikkego, nakłaniającego do głosowania na jego partię: "Jeden krzyżyk i ich nie ma. Jest zdrowy rozsądek, jest normalnie".