Raport ujawnił, że zdecydowana większość Europejczyków uważa szczepienia za konieczne do uporania się z pandemią, jednak poziom entuzjazmu jest różny w zależności od kraju członkowskiego - zauważa dw.com. Średnio siedmiu na dziesięciu respondentów w UE deklaruje, że zostało już zaszczepionych lub zaszczepi się najszybciej jak to tylko możliwe, dodatkowe 10 proc. twierdzi, że zrobi to do końca tego roku. W Niemczech 77 proc. badanych przyznało, że podeszło już do szczepienia lub spodziewa się go lada dzień, to samo mówi 58 proc. Polaków. Jednocześnie 9 proc. Europejczyków przyznaje, że nie chce się szczepić przeciwko COVID-19. Nie zaszczepią się nigdy Z badania wynika, że "nigdy" nie zamierza się zaszczepić 14 proc. Polaków i 8 proc. Niemców. Jednocześnie aż 95 proc. Polaków przyznaje, że byli szczepieni w dzieciństwie; dla porównania to samo mówi tylko 85 proc. Irlandczyków i 86 proc. Bułgarów. Do tego w Polsce 56 proc. pytanych przyznało, że szczepiło się też jako osoby dorosłe np. przeciwko tężcowi czy żółtej febrze, zaś siedem na dziesięć osób uważa, że szczepionki są skuteczne i to dzięki nim udało się wyeliminować ze społeczeństwa poważne choroby. Deutsche Welle zwraca uwagę, że 57 proc. obywateli UE wskazuje jako poważny problem obawy o skutki uboczne szczepień; w Niemczech objawów niepożądanych boi się aż sześciu na dziesięciu pytanych, w Polsce - nieco ponad połowa. Tyle samo osób przyznaje, że boi się długoterminowych efektów ubocznych szczepień i uważa, że naukowcy nie mają wystarczającej wiedzy na temat przyszłej szkodliwości nowych szczepionek. "62 proc. Polaków uważa też, że nowe szczepionki nie zostały wystarczająco przetestowane przed dopuszczeniem ich do użytku, a trzech na dziesięciu wątpi w ich skuteczność. Zdaniem 33 proc. pandemia została wyolbrzymiona, a co czwarty Polak uważa, że istnieje małe zagrożenie, że to właśnie on zostanie zakażony" - wynika z badania. Jowita Kiwnik Pargana