W poniedziałek Korea Północna zagroziła podjęciem "specjalnych operacji" wymierzonych w prezydenta Korei Południowej oraz konserwatywne media, które zdaniem reżimu w Pjongjangu, zniekształcają mieszkańcom Południa wizerunek Korei Północnej. Ze względu na te groźby, wokół siedzib największych południowokoreańskich mediów rozmieszczono około 200 policjantów. Korea Północna w ostatnich miesiącach niejednokrotnie atakowała prezydenta Li Miung Baka za jego twarde stanowisko w kwestii ewentualnych negocjacji z Pjongjangiem. Korei Południowej grożono nawet "świętą wojną". Północnokoreańska propaganda uznała, że zarówno prezydent, jak i media w Seulu zakłóciły atmosferę uroczystości poświęconych 100. rocznicy urodzin założyciela kraju Kim Ir Sena. To właśnie z tej okazji komunistyczna Północ dokonała nieudanej próby wyniesienia na orbitę okołoziemską satelity, przez co kraj dotknęły kolejne sankcje.