Na razie manifestacje przebiegają spokojnie, choć władze uznały strajki za nielegalne i zapowiedziały aresztowanie 37 przywódców związkowych. - Walczymy o trzy kwestie: powstrzymanie prywatyzacji kolei, poprawę warunków pracy oraz o powtórne zatrudnienie zwolnionych pracowników - tłumaczy przewodniczący związku południowokoreańskich kolejarzy. Związkowcy domagają się też wprowadzenia 5-dniowego tygodnia pracy i elastycznego systemu zmian roboczych. Do tej pory znaczna część Koreańczyków ma wolny tylko jeden dzień w tygodniu, a średni dzień pracy należy do najdłuższych na świecie.