Nazwisk sześciu mężczyzn w wieku od 27-67 lat nie podano do publicznej wiadomości. Całą grupę przekazano do dyspozycji wywiadu Korei Południowej, który chce zbadać, jak trafili do Korei Północnej - poinformowali przedstawiciele władz w Seulu.Twierdzą oni, że nazwisk zwolnionych nie ma na liście osób uprowadzonych przez Koreę Północną. Nie są znane okoliczności ich przetrzymywania przez Pjongjang.Ludzie ci mogli dostać się nielegalnie do Korei Północnej przez Chiny - podaje portal BBC News. Przypomina też, że w 2010 roku Pjongjang oznajmił, że zatrzymano kilku obywateli Korei Południowej, tak więc przynajmniej część zwolnionych może należeć do tej grupy. Wypuszczenie sześciu obywateli Południa to rzadki gest pojednania ze strony Korei Północnej. Media tego kraju poinformowały, że osoby te zwolnione zostały ze względów humanitarnych, gdy "szczerze przyznały się do popełnionych przestępstw i okazały skruchę". Po przeprowadzonej w lutym przez Koreę Północną trzeciej próbie jądrowej wzrosło napięcie między dwoma krajami, formalnie wciąż pozostającymi w stanie wojny.