Na centralnym placu południowokoreańskiej stolicy, wczoraj zorganizowano protest przeciwko Korei Północnej i reżimowi Kimów. Północ zażądała przeprosin. Jeśli ich nie otrzyma - grozi atakiem na Południe. Północnokoreańskie ultimatum władze Korei Południowej uznały za "godne ubolewania" i "absurdalne". Wczoraj Korea Północna świętowała rocznicę urodzin założyciela kraju Kim Ir Sena. W ostatnich dniach o sytuacji na Półwyspie Koreańskim z władzami Korei Południowej, Japonii i Chin rozmawiał amerykański sekretarz stanu John Kerry. Zapewnił on w Seulu, że USA nie ugną się pod groźbami Północy. Zadeklarował jednocześnie gotowość wznowienia rozmów z Pjongjangiem.