Broń chemiczna była przemycana z kraju Kim Dzong Una do Syrii na statkach towarowych. Współpraca Kim Dzong Una z Baszarem el-Asadem "Dwa państwa członkowskie zatrzymały ładunki skierowane do Syrii. Inny kraj poinformował, że ma powody, by wierzyć, że przesyłki były realizacją kontraktu zawartego pomiędzy KOMID a władzami Syrii" - wynika z raportu ONZ.KOMID (Korea Mining and Development Trading Corporation) to główny, północnokoreański eksporter rakiet balistycznych i broni konwencjonalnej. W 2009 r. firma została objęta sankcjami przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. W marcu 2016 r. na "czarną listę" wpisano też dwóch przedstawicieli KOMID w Syrii. Z informacji zawartych w 37-stronicowym, poufnym raporcie wynika, że Syria i Korea Północna współpracują w sprawie syryjskich programów rakietowych Scud oraz konserwacji i naprawy systemów obrony powietrznej - pisze Reuters. Zleceniodawcami i odbiorcami broni chemicznej były syryjskie firmy, które według UE i USA stanowią przykrywkę dla Syryjskiego Ośrodka Studiów i Badań Naukowych (SSRC). Od lat 70. SSRC nadzoruje syryjski program rozwoju broni chemicznej - wskazuje Reuters. W raporcie nie podano, kiedy i gdzie zatrzymano statki oraz co dokładnie znajdowało się na ich pokładzie. Wątek dotyczący śmierci brata Kim Dzong Una Eksperci badali również wątek śmierci Kim Dzong Nama - przyrodniego brata przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una. Został on zamordowany w lutym br. przy użyciu gazu bojowego VX na lotnisku w Kuala Lumpur. Malezyjski sąd rozpocznie w październiku proces dwóch młodych kobiet, które są oskarżone o zabicie Kim Dzong Nama. Kamery monitoringu zarejestrowały, jak wtarły śmiercionośny gaz w twarz brata północnokoreańskiego przywódcy. Wywiad Korei Południowej twierdzi, że zabójstwo zlecił sam Kim Dzong Un. Ataki z użyciem sarinu W ciągu ponad sześciu lat trwania wojny w Syrii co najmniej dwukrotnie dokonano tam ataku bronią chemiczną przy użyciu sarinu. 21 sierpnia 2013 r. przeprowadzono przerażający atak w Ghucie, na wschód od Damaszku. Inspektorzy ONZ, który prowadzili w tej sprawie śledztwo, nie wskazali jednak sprawcy ataku. W październiku 2013 r. Syria przyznała się do posiadania broni chemicznej i w ramach rosyjsko-amerykańskich negocjacji zgodziła się ją zniszczyć. Niecałe cztery lata później, w kwietniu 2017 r., na miasto Chan Szajchun w prowincji Idlib znów spadły pociski wypełnione śmiertelnie trującym gazem bojowym. Dyplomaci i inspektorzy ONZ podejrzewają, że reżim Baszara el-Asada wciąż potajemnie utrzymuje i rozwija broń chemiczną. Prezydent Syrii zaprzecza, by kiedykolwiek użył broni chemicznej. Obwinia o jej stosowanie zbrojną opozycję. (jm)