Według agencji KCNA okręt podwodny "Yongung" wystrzelił podczas ćwiczeń dwie strategiczne rakiety manewrujące na wschód od wybrzeży Korei Północnej. Rakiety przebyły dystans 1500 km przed uderzeniem w cel. Test miał na celu "potwierdzenie skuteczności tego systemu broni i zbadanie tego rodzaju przebiegu operacji ofensywnych" - poinformowała KCNA. Korea Południowa w stanie pogotowia Reuters informuje, że Komitet Szefów Sztabów sił zbrojnych Korei Południowej jest w stanie ostrego pogotowia, a południowokoreańska agencja wywiadowcza pracuje ze stroną amerykańską, aby ustalić szczegóły tego wydarzenia. Wstępnie ustalono, że rakiety wystrzelono z wód w rejonie portowego miasta Sinphu. Associated Press zaznacza, że testu dokonano na dzień przed rozpoczęciem przez wojska USA i Korei Południowej zakrojonych na dużą skalę manewrów, które Pjongjang uważa za przygotowania do inwazji. Wcześniej przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un polecił swoim siłom zbrojnym, aby "były w gotowości do odparcia gorączkowych przygotowań do odparcia wrogiej inwazji". Yongung czyli "bohater" Nie jest jasne, jakich rozmiarów flotę podwodną posiada Korea Północna. Przez lata KRLD wykorzystywała przestarzałe, poradzieckie okręty klasy Romeo. Konstrukcja była wykorzystywana przez Związek Radziecki od lat 50. Tymczasem "Yongung" to prawdopodobnie jedyna włączona do służby jednostka klasy Sinpo. Nie są dostępne oficjalne, szczegółowe dane dotyczące okrętu, ale ma on ok. 68 metrów długości i wyporność 1600-2000 ton. Został zbudowany w Korei Północnej i może przenosić oraz wystrzeliwać strategiczne pociski balistyczne. Słowo "yongung" oznacza "bohater".