Podczas testów, przeprowadzonych w sobotę i niedzielę po dwóch latach prac badawczych, pociski przeleciały 1500 kilometrów, zanim uderzyły w swoje cele - podała KCNA. Agencja podkreśla, że ostatnich latach Korea Północna dokonała szybkiego postępu w pracach nad pociskami samosterującymi dalekiego zasięgu, "broni o wielkim strategicznym znaczeniu" i dużym potencjale odstraszania. Rozwój pocisków rakietowych zapewnia "posiadanie kolejnych skutecznych środków odstraszania dla bardziej niezawodnego gwarantowania bezpieczeństwa naszego państwa i silnego ograniczenia manewrów wojskowych wrogich sił" - napisała KCNA. Kim się zbroi Jak zauważa francuska agencja AFP, mimo wielu międzynarodowych sankcji, Korea Północna pod przywództwem Kim Dzong Una znacznie zwiększyła swoje zdolności wojskowe. Pjongjang przeprowadził m.in. kilka prób jądrowych i pomyślnie przetestował rakiety balistyczne zdolne do dotarcia do Stanów Zjednoczonych. Na styczniowym zjeździe rządzącej partii Kim Dzong Un zapowiedział dalsze zbrojenia nuklearne i budowę "najpotężniejszej siły militarnej". Pjongjang oskarża Waszyngton i Seul o wrogie zamiary i utrzymuje, że zbrojenia rakietowe i jądrowe zabezpieczają go przed inwazją. Negocjacje nuklearne między USA i Koreą Płn. znajdują się w martwym punkcie od zakończonego fiaskiem szczytu z udziałem ówczesnego amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa i przywódcy KRLD Kim Dzong Una w lutym 2019 roku. Po objęciu urzędu prezydenta USA Joe Biden zarządził kompleksowy przegląd polityki amerykańskiej wobec północnokoreańskiego reżimu, by określić wszystkie możliwe opcje w obliczu rosnącego zagrożenia, jakie stanowi Korea Północna.