"Z Korei Północnej wystrzelono podejrzany pocisk balistyczny" – przekazało w poniedziałkowym komunikacie ministerstwo obrony Japonii. Niedługo później japońskie władze przekazały, że pocisk spadł do morza, poza strefę ekonomiczną Japonii. Jak przekazuje AFP, taką samą informacje podali szefowie połączonych sztabów Korei Południowej. Oświadczyli, że "Korea Północna wystrzeliła rakietę balistyczną w kierunku Morza Japońskiego". Portal NK News z siedzibą w Seulu podał, że "krótki czas lotu, prawdopodobnie krótszy niż dziesięć minut, wskazuje na wystrzelenie rakiety balistycznej krótkiego zasięgu (SRBM) lub systemu rakiet wielokrotnego startu kal. 600 mm (MLRS)". Testy "super dużej głowicy bojowej" W piątek Korea Północna podała, że przeprowadziła testy "super-dużej głowicy bojowej" zaprojektowanej dla z myślą o pociskach manewrujących. W przeciwieństwie do ich balistycznych odpowiedników, testowanie rakiet manewrujących nie jest zakazane na mocy obecnych sankcji ONZ nałożonych na Koreę Północną. Pociski manewrujące mają zazwyczaj napęd odrzutowy i latają na niższych wysokościach niż bardziej wyrafinowane rakiety balistyczne, co utrudnia ich wykrycie i przechwycenie. Analitycy ostrzegają, że Korea Północna może testować rakiety manewrujące przed wysłaniem ich do Rosji w celu użycia na Ukrainie, przy czym Waszyngton i Seul twierdzą, że Kim wysłał broń do Moskwy pomimo sankcji ONZ zakazujących takich posunięć. Korea Północna testuje rakiety balistyczne Pierwszy tegoroczny test rakiety balistycznej odbył się 14 stycznia, gdy północnokoreański reżim przeprowadził próbę pocisku wyposażonego w głowicę hipersoniczną. Kolejny odbył się w marcu, kiedy północnokoreańska armia wystrzeliła rakietę balistyczną krótkiego zasięgu. Jak donosiły wówczas azjatyckie media, pocisk po blisko 300-kilometrowym locie wpadł do morza. Taki incydent nazywany był przez władze Korei Południowej oraz Japonii prowokacją, ponieważ do tej marcowej sytuacji doszło w czasie wizyty sekretarza stanu USA w Seulu. "Seria działań Korei Północnej zagraża pokojowi i bezpieczeństwu naszego regionu oraz społeczności międzynarodowej i jest absolutnie nie do przyjęcia" - ocenił wówczas ten incydent premier Japonii Fumio Kishida, nazywając ten test naruszeniem rezolucji ONZ. W ubiegłym roku Północ przeprowadziła rekordową liczbę testów rakietowych wbrew sankcjom ONZ obowiązującym od 2006 r. i pomimo ostrzeżeń ze strony Waszyngtonu i Seulu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!