O złożeniu hołdu Kim Ir Senowi w Pałacu, gdzie znajduje się również mumia jego syna, zmarłego w 2011 r. przywódcy KRLD Kim Dzong Ila, poinformowała oficjalna północnokoreańska agencja KCNA. Agencja Kyodo zauważa, że jest to pierwsze publiczne pojawienie się Una, odnotowane przez północnokoreańskie media, od 1 kwietnia. Główne ulice w stolicy udekorowano flagami i plakatami upamiętniającymi zmarłego w 1994 r. założyciela KRLD. Od wczesnych godzin rannych mężczyźni i kobiety w odświętnych strojach składali kwiaty i wieńce pod pomnikami Kim Ir Sena w całym kraju. Kyodo zwraca uwagę, że w przeciwieństwie do poprzednich lat na poniedziałek nie zaplanowano defilad wojskowych, ani większych uroczystości. Według japońskiej agencji na dużo większą skalę planowane są w tym roku obchody z okazji 60. rocznicy zakończenia wojny koreańskiej (1950-1953). AFP podaje z kolei, że duża parada wojskowa ma odbyć się w Phenianie w ciągu dnia. Od rana telewizja państwowa emituje filmy dokumentalne na temat życia Kim Ir Sena oraz materiały filmowe i zdjęcia, na których widać ćwiczących żołnierzy. Obserwatorzy podejrzewają, że w obliczu ostatnich napięć na Półwyspie Koreańskim rocznica urodzin Kim Ir Sena może być pretekstem do demonstracji siły przez Phenian, np. do kolejnej próby rakietowej. Korea Płn. od tygodni grozi atakami na USA, Koreę Płd. i Japonię od czasu rozszerzenia wobec niej przez ONZ sankcji nałożonych w reakcji na przeprowadzoną w lutym trzecią próbę nuklearną. Według południowokoreańskiego ministerstwa obrony w miniony weekend "nie zaobserwowano sygnałów", które wskazywałyby, że próba rakietowa ma rychło nastąpić. Rzecznik resortu podkreślił jednak, że Seul bacznie obserwuje miejsca w Korei Płn., z których może dojść do wystrzelenia pocisku rakietowego, żeby w razie czego móc zareagować. Według przedstawiciela resortu obrony Japonii, który w ub. tygodniu powoływał się na zdjęcia satelitarne, co najmniej jedna z dwóch posiadanych przez Koreę Płn. rakiet balistycznych średniego zasięgu Musudan została ustawiona w pozycji startowej. Może to wskazywać, że Phenian wkrótce wystrzeli tę rakietę o zasięgu szacowanym na 3 tys. km. Nie wyklucza się jednak również, że reżim Kim Dzong Una blefuje.