Korea Północna potwierdziła wcześniej, że jej artyleria strzelała w pobliżu spornej granicy u zachodnich wybrzeży w ramach dorocznych ćwiczeń wojskowych. Ostrzegła też, że może kontynuować prowadzenie ognia. "Nikt nie może sprzeciwiać się zaplanowanym ćwiczeniom przeprowadzanym przez jednostki Koreańskiej Armii Ludowej na wodach po stronie Północy - cytuje oświadczenie sztabu generalnego armii północnokoreańska agencja KCNA. - Takie ćwiczenia w strzelaniu prowadzone przez jednostki Koreańskiej Armii Ludowej będą przeprowadzane na tych samych wodach również w przyszłości". Do wymiany ognia artyleryjskiego między obiema Koreami doszło nad ranem. Według Seulu Phenian wystrzelił około 30 salw artyleryjskich, które uderzyły w morze po południowokoreańskiej stronie granicy. Armia Korei Płd. odpowiedziała około 100 strzałami ostrzegawczymi z bazy sił morskich znajdującej się na wyspie w pobliżu spornej granicy. W wyniku ostrzału najprawdopodobniej nikt nie ucierpiał, nie ma też zniszczeń. Do wymiany ognia doszło dwa dni po tym jak Północ wyznaczyła w pobliżu spornej granicy morskiej dwie strefy zakazu żeglugi. Południowokoreańskie ministerstwo obrony powiadomiło północnokoreańską armię, że jest poważnie zaniepokojone wymianą ognia, która prowadzi do "niepotrzebnych napięć" pomiędzy obu państwami. Wezwała też Północ do zniesienia stref zakazu żeglugi nazywają ich utworzenie prowokacją. Okręty obu krajów stoczyły w listopadzie w pobliżu spornej granicy potyczkę, w której zginął północnokoreański marynarz, a trzech zostało rannych. Do podobnych starć doszło w 1999 i 2002 roku.