BBC przypomina, że w przeszłości Korea Płn. wielokrotnie uciekała się do agresywnej, wojennej retoryki i podobnych deklaracji. Zaprzeczają doniesieniom Wojsko północnokoreańskie zaprzeczyło doniesieniom, jakoby w czwartek ostrzelało terytorium Korei Płd., a odwetowy ostrzał z tego kraju nazwano "poważną zbrojną prowokacją". Południowokoreańskie ministerstwo obrony poinformowało w czwartek, że siły zbrojne Korei Płn. dwukrotnie ostrzelały terytorium Korei Płd. Nie podano, czy były ofiary. Tego samego dnia Pjongjang zagroził Seulowi akcją zbrojną, jeśli w ciągu 48 godzin nie ustaną propagandowe komunikaty na granicy. W osobnym obwieszczeniu reżim Kim Dzong Una zapewnił o chęci rozwiązania sporu mimo że - jak podkreślono - szerzenie propagandy przez Koreę Płd. uważa za wypowiedzenie wojny. Relacje pogarszają się Relacje między państwami koreańskimi pogorszyły się w ostatnim czasie po incydencie z początku sierpnia, w którym ciężko ranni zostali dwaj południowokoreańscy żołnierze. Władze w Seulu oskarżają wojska północnokoreańskie o podłożenie min, które raniły wojskowych na rutynowym patrolu. Wzrastaniu napięcia na linii Pjongjang-Seul sprzyjają też rozpoczęte w poniedziałek tradycyjne manewry wojskowe, w których bierze udział kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy Korei Płd. i USA. Oba państwa koreańskie formalnie pozostają w stanie wojny, ponieważ konflikt zbrojny z lat 1950-1953 zakończył się rozejmem, a nie układem pokojowym.