Spotkanie uzgodniono w niezwykle szybkim tempie i w głębokiej tajemnicy w ubiegłym tygodniu, a inicjatywa w tej sprawie wyszła od strony północnokoreańskiej. Jak się oczekuje, Pjongjang będzie się domagał anulowania rozpoczynających się później w tym miesiącu wspólnych ćwiczeń sił zbrojnych Korei Południowej i USA.Według strony południowokoreańskiej, Korea Północna zaproponowała rokowania "na temat ogólnych spraw wewnątrzkoreańskich" nie wymieniając żadnych konkretnych tematów. Na czele delegacji Korei Południowej stoi zastępca doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego prezydent państwa Park Geun Hie. Korea Północna wysłała do Panmundżonu drugiego w hierarchii przedstawiciela departamentu do spraw kontaktów z Południem w rządzącej Partii Pracy Korei. Zdaniem obserwatorów, ewentualne zmniejszenie napięcia na Półwyspie Koreańskim pomoże nowemu północnokoreańskiemu przywódcy Kim Dzong Unowi w jego staraniach o zrealizowanie wizyty w Chinach, które są głównym sojusznikiem Pjongjangu. Szef delegacji południowokoreańskiej Kim Kyou Hyun oświadczył, iż będzie się starał przede wszystkim o to, by doszło do skutku wyznaczone na drugą połowę lutego kolejne spotkanie członków rodzin rozdzielonych przez wojnę koreańską w latach 1950-53. Spotkania takie odbywają się pod położoną tuż na północ od wspólnej granicy górą Kumgang. Mimo zawartego w 1953 rozejmu oba państwa koreańskie są nadal formalnie w stanie wojny, a napięcie między nimi wyraźnie wzrosło po dokonanej w lutym ubiegłego roku trzeciej północnokoreańskiej próbie nuklearnej.