Nie wiadomo, czy będą aż tak sympatyczne jak R2D2 z Gwiezdnych Wojen, ale na pewno będą bardzo czujne. Poruszają się na kołach. Zamontowane w kilku miejscach kamery mają rejestrować zachowanie więźniów. Jeśli któryś z nich będzie się zachowywał dziwnie, robot zaraz zaalarmuje strażników. To ułatwi im pracę. Korea jest światowym liderem w dziedzinie automatyki i tamtejsi naukowcy uważają, że więzienne roboty mogą być świetnym towarem eksportowym. To dlatego koreański rząd zainwestował w pilotażowy program prawie dziewięćset milionów dolarów. Rafał Motriuk