Władze obawiały się, że pogrzeb polityka - który w ubiegłym tygodniu popełnił samobójstwo - może stać się okazją do gwałtownych wystąpień jego zwolenników, oskarżających obecny rząd, iż kierował się motywami politycznymi wszczynając śledztwo w sprawie byłego szefa państwa. 62-letni Ro Mu Hiun, kierujący krajem w latach 2003-2008, zmarł w rezultacie obrażeń, jakie doznał spadając ze zbocza góry podczas wycieczki w towarzystwie współpracownika. Pozostawił list zawiadamiający, że zamierza popełnić samobójstwo. W ostatnim czasie południowokoreańska prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko Ro, zarzucając mu przyjęcie łapówki w wysokości ponad 6 mln dolarów. Były prezydent, nadal cieszący się olbrzymią popularnością w kraju, kategorycznie zaprzeczał zarzutom.