Publikowany co dwa lata dokument pokazuje znaczący wzrost zagrożenia ze strony północnokoreańskich wojsk. W listopadzie artyleria Korei Płn. ostrzelała południowokoreańską wyspę Yeonpyeong położoną w pobliżu spornej granicy między obu państwami na Morzu Żółtym. W wyniku ataku zginęło dwóch żołnierzy i dwie osoby cywilne. W raporcie napisano, że Korea Płn. rozwija program nuklearny, rozbudowuje siły specjalne, artylerię dalekiego zasięgu i okręty podwodne; przygotowuje się też do ataków cybernetycznych. To wszystko ma stanowić przeciwwagę dla zaawansowanej technologicznie armii południowokoreańskiej. Raport szacuje, że Korea Płn. ma 200 tys. żołnierzy jednostek specjalnych. W poprzednim raporcie wydanym w 2008 roku ministerstwo obrony w Seulu szacowało tę liczbę na 180 tys. Wojska te są szkolone w dokonywaniu zabójstw i infiltracji terytorium Korei Płd. by zakłócić działanie kluczowej infrastruktury tego kraju. Północnokoreańska armia rozmieściła też około 13600 dział artyleryjskich dalekiego zasięgu wzdłuż strefy zdemilitaryzowanej przy granicy z Koreą Płd. Działa te mogą skutecznie ostrzelać Seul i okoliczne tereny. Stolica Korei Płd. znajduje się około 50 km od granicy. Korea Płn. skonstruowała też nowy rodzaj czołgu bojowego z większą siłą ognia i bardziej mobilnego. Te nowe czołgi również rozmieszczono wzdłuż granicy. W sumie Korea Płn. ma dysponować 4100 czołgami, czyli o 200 więcej niż przed dwoma laty. Dla przywódcy Korei Płn. Kim Dzong Ila budowa armii silniejszej niż wojska Korei Płd. jest priorytetem. Północnokoreańskie siły zbrojne "stanowią poważne zagrożenie dla wojsk Korei Płd." - napisano w dokumencie ministerstwa obrony. Jednak zdaniem ekspertów prawdopodobieństwo, że Korea Płn. zdecyduje się na otwartą wojnę z Koreą Płd., której wojska wspiera około 28 tys. żołnierzy USA, jest małe. Oba państwa koreańskie pozostają technicznie w stanie wojny, gdyż konflikt z lat 1950-1953 został zakończony jedynie zawieszeniem broni. Napięcie pomiędzy nimi znacznie wzrosło, po zatopieniu w marcu południowokoreańskiego okrętu, na którym zginęło 46 marynarzy, o co Seul oskarża Phenian, oraz po ostrzale artyleryjskim wyspy Yeonpyeong w ubiegłym miesiącu.