- Polska powinna zachowywać się jak polska rozsądna kobieta. Nasze bezpieczeństwo, nasz kraj, nasz dom, nasze dzieci są najważniejsze, co nie znaczy wcale, że powinniśmy dzisiaj mówić głosem odrębnym od Unii (Europejskiej). Wręcz przeciwnie. Uważam, że nie powinniśmy dzisiaj na wyścigi być czynnym uczestnikiem tego konfliktu zbrojnego - powiedziała w piątek Kopacz. - Jeśli tylko zdecyduje ta duża rodzina europejska, że chcemy pomagać Ukrainie, to bezwzględnie powinniśmy w tej pomocy, ale razem z innymi krajami europejskimi, uczestniczyć - podkreśliła. Kopacz powiedziała, że wolałaby zdecydowanie dbać o polskie granice. - Jeśli miałaby się decydować na to, że mamy stanąć i narażać naszych obywateli, naszych żołnierzy, wozić tam sprzęt, sprzęt medyczny, wolałabym to robić tam, gdzie to sąsiaduje z nami - dodała. - Wynika to z tego, że mamy jeszcze zbyt mało wyobraźni, jak bardzo terroryzm jest w ostatnim czasie niebezpieczny. Brońmy się przed nim, ale pamiętajmy, gdzie jest ta koszula bliższa ciału. Dlatego też, jeśli miałabym wybierać, zdecydowanie postawię na takie mocne wsparcie razem z innymi krajami europejskimi naszych sąsiadów w tym konflikcie z Rosją - podkreśliła Kopacz.