- Moim interesem jest walka o to, żeby polska gospodarka nie straciła (na pakiecie klimatycznym); żebym była wiarygodna w tym, co powiedziałam podczas expose, będę się biła o to, żeby ceny energii elektrycznej nie wzrosły - powiedziała Kopacz dziennikarzom. Premier zadeklarowała, że Polska będzie twardo prezentować swe stanowisko w kwestii redukcji emisji CO2 w UE i ponownie nie wykluczyła weta na szczycie UE. Wygłaszając w Sejmie 1 października expose, Kopacz zadeklarowała, że rząd nie zgodzi się na dodatkowe koszty polityki klimatycznej UE, w tym podwyżki cen energii. Październikowy szczyt w Brukseli ma uzgodnić nowy cel redukcji emisji CO2 w Unii Europejskiej po 2020 r. Komisja Europejska zaproponowała na początku roku 40-proc. cel redukcji emisji CO2 w ramach projektu polityki energetycznej i klimatycznej UE do 2030 r. Zaproponowała też ogólnoeuropejski cel udziału energii ze źródeł odnawialnych na poziomie 27 proc. Kopacz przyznała, że rozmowa z prezydentem Francji była trudna, ale - jak zaznaczyła - prowadzona w dobrej atmosferze. Jak mówiła, przekonywała Hollande'a do polskich racji i do tego, żeby październikowe posiedzenie Rady Europejskiej skończyło się porozumieniem, które przyniesie korzyści także Polsce. Pytana, czy prezydent Francji przekonywał ją do tego, że Polska powinna postawić na atom, Kopacz powiedziała: "Tak, oni mają 58 swoich reaktorów i rzeczywiście nie mają w tej chwili problemów z klimatem i z emisją gazów cieplarnianych". - My mamy jeden problem, nasza gospodarka opiera się na węglu, jesteśmy gospodarką, która trochę goni, jesteśmy krajem, który się systematycznie rozwija, ale nadrabiamy zaległości - podkreśliła Kopacz. Kolejne tematy rozmów z prezydentem Francji, to - jak poinformowała szefowa rządu - sytuacja na Ukrainie, ewentualna interwencja i zaangażowanie w sprawy Iraku i Syrii oraz wzrost gospodarczy w UE i walka z bezrobociem. - Używałam argumentów, które pokazują Unii, że można tak jak Polska przez siedem lat zaciskać pasa po to, żeby dzisiaj na tle innych krajów europejskich pokazać, że mamy stabilny budżet i wzrost gospodarczy - mówiła premier. Kopacz i Hollande rozmawiali też o zagrożeniach wynikających z rozprzestrzeniania się wirusa ebola. - Doszliśmy razem do wniosku, że warto by było, przy okazji Rady Europejskiej, pomyśleć o wcześniejszym spotkaniu ministrów zdrowia (krajów) UE, żeby ujednolicić sposób postępowania, wyznaczyć standardy leczenia dotyczące postępowania z chorymi, ale też standardy zachowania personelu (medycznego) - powiedziała premier. Pytana, czy zostanie przygotowany instruktaż dla obywateli, jak się zachowywać, aby ustrzec się przed wirusem, Kopacz powiedziała: "Na pewno całą instrukcję przedstawi minister zdrowia, dostał takie polecenie". Wcześniej w czwartek Kopacz rozmawiała o pakiecie klimatycznym z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Kopacz i Merkel zapowiedziały, że w spornej sprawie pakietu klimatycznego będą poszukiwały kompromisu. W przyszłym tygodniu Kopacz udaje się do Mediolanu na szczyt UE-Azja. Jak informują źródła PAP w kancelarii premiera, szefowa rządu na marginesie tego spotkania będzie rozmawiała z partnerami ze stolic europejskich na temat pakietu klimatycznego.