W krajach bałtyckich 3 czerwca rozpoczynają się ćwiczenia NATO o kryptonimie Saber Strike. Konwój wyjechał z bazy w Niemczech i przekroczył granicę w Rozvadovie. Tam zrobiono krótką przerwę, podczas której żołnierze wywieszali na swych pojazdach czeskie i amerykańskie flagi, a także plakaty i banery nawiązujące do 100-lecia powstania Czechosłowacji oraz 100-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych między Pragą a Waszyngtonem. Czeska minister obrony Karla Szlechtova jeszcze zanim konwój przekroczył granicę powiedziała agencji CTK, że jest to najlepszy dowód na pełnienie sojuszniczych zobowiązań przez Czechy. "Naszym żołnierzom jednocześnie pozwala to w praktyce przećwiczyć działania związane z logistyką i zabezpieczeniem przejazdu" - cytuje Szlechtovą CTK. Konwój skierował się następnie w stronę czeskiego garnizonu w mieście Stara Boleslav, by zatrzymać się tam na noc. Wśród pojazdów, które wjechały do Czech, są transportery Striker, ciężarówki i pojazdy wielozadaniowe HMMWV (lepiej znane jako Humvee). W środę rano konwój będzie kontynuował przejazd do przejścia granicznego z Polską Nachod/Kudowa. Transport podzielony został na siedem grup, tak by przejazd przez drogi publiczne w Czechach nie utrudniał normalnego ruchu. Nad całością przejazdu czuwają wojskowi żandarmi oraz policja. W sumie przez Czechy przejedzie 400 pojazdów wojskowych oraz tysiąc żołnierzy. CTK przypomina, że w ostatnich trzech latach przez Czechy przejechało kilka dużych amerykańskich transportów. Szczególną uwagę przyciągnął pierwszy z nich, któremu towarzyszyły protesty przeciwników NATO, a także odbywające się wzdłuż całej trasy przejazdu konwoju demonstracje kilku tysięcy zwolenników udziału Czech w Sojuszu. Z Pragi Piotr Górecki