Kayla Lemieux jest kanadyjską nauczycielką. Pracuje w szkole średniej Halton District School Board i jak informuje amerykańska prasa, kobieta została właśnie wysłana na płatny urlop. Stało się tak po wybuchu głośnego skandalu dotyczącego jej wyglądu oraz płciowości. Kayla Lemieux: Kontrowersyjny wygląd nauczycielki Rodzice uczniów poinformowali dyrekcję szkoły, że istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że Lemieux jest osobą transseksualną. Dodatkowo rodzice wyrazili zaniepokojenie niestosownym wizerunkiem nauczycielki w pracy. Kobieta miała bowiem nosić m.in. protezy biustu w rozmiarze Z. Rodzice zwracali uwagę, że stroje noszone przez Lemieux były zbyt "wyzywające" i zbyt silnie eksponowały biust. Jedna z matek cytowana przez "Toronto Sun" przekazała radzie szkoły, że "formy tożsamości i ekspresji prezentowane w środowisku szkolnym, muszą być analizowane pod kątem praktyk zabezpieczających dziecko". Obrona nauczycielki Skandal wybuchł, gdy do internetu wyciekły zdjęcia, na których widać mężczyznę podobnego do Lemieux. Na ich podstawie wyciągnięto wniosek, że nauczycielka nie jest kobietą i nosi protezę piersi. Na podstawie tych doniesień kobieta została odesłana w tym tygodniu na płatny urlop. Lemiux miała dodatkowo otrzymywać groźby przemocy. Podobne były kierowane do władz szkoły. Kobieta zdecydowanie zaprzecza, że jest osobą transpłciową i jak przekonuje jest interseksualna. Jednak jej sąsiedzi, na których powołuje się "NY Post", przekazali że czasem w pobliżu miejsca zamieszkania można spotkać nauczycielkę w stroju mężczyzny. Kobieta miała wówczas nosić męski strój, być pozbawiona makijażu, peruki oraz wzbudzającej kontrowersje protezy. Dodatkowo w ubiegłym miesiącu "NY Post" ujawnił, że gdy Lemiux opuszcza teren szkoły, jest widziana w stroju mężczyzny, co jeszcze bardziej wzburzyło lokalną społeczność oraz rodziców uczniów. Nauczycielka broni się, że jej biust jest naturalny i zaprzeczyła, by była mężczyzną ze zdjęć, które pojawiły się w sieci. Przyznała jednak, że "nie może tego udowodnić". Kobieta przekonuje, że cierpi na gigantomastię - nadmierny przyrost tkanki tłuszczowej piersi. Jak jednak stwierdziła nigdy nie została oficjalnie zdiagnozowana w tym kierunku.