Kontrowersyjne słowa Donalda Trumpa o Rosji. Biały Dom: Przerażające
Donald Trump zapowiedział, że jeżeli ponownie zostanie prezydentem USA, to nie będzie chronił przed potencjalną agresją rosyjską tych państw, które nie wypełnią swoich zobowiązań finansowych wobec NATO. Jednemu z przywódców państw miał powiedzieć, że nawet będzie "zachęcał Rosję, aby robiła, co chce". Obecna administracja Białego Domu uznała tę wypowiedź za "przerażającą".

W sobotę Donald Trump przemawiał w sobotę na spotkaniu z sympatykami w mieście Conway w Karolinie Południowej. Polityk odniósł się do kwestii NATO twierdząc, że przed jego prezydenturą Sojusz był "rozbity". Na dowód zrelacjonował publiczności rozmowę z jednym z szefów państw.
- Jeden z prezydentów dużego kraju zapytał mnie: no cóż, proszę pana, jeśli nie zapłacimy i zostaniemy zaatakowani przez Rosję, czy będzie pan nas chronił?Odpowiedziałem: Nie, nie będę was chronił. Właściwie zachęcałbym ich (Rosję), żeby zrobili z wami, co chcą. Musisz zapłacić. Nie mogli uwierzyć w odpowiedź - mówił.
Trump postawił sprawę jasno: Pieniądzę, albo brak wsparcia
Na słowa Donalda Trumpa natychmiast zareagował Biały Dom. - Zachęcanie do inwazji morderczych reżimów na naszych najbliższych sojuszników jest przerażające i bezsensowne (...) To zagraża bezpieczeństwu narodowemu Ameryki, globalnej stabilności i naszej gospodarce krajowej - podkreślił Andrew Bates, rzecznik Białego Domu, w oświadczeniu opublikowanym w sobotę wieczorem.
- Zamiast wzywać do wojny i promować chaos, prezydent Biden będzie nadal wspierać amerykańskie przywództwo - zapewnił Bates.
Przypomnijmy, że zgodnie z traktatem waszyngtońskim każde państwo członkowskie zobowiązuje się dbać o zachowanie bezpieczeństwa własnego, oraz innych członków sojuszu i wzmacniać swoje siły zbrojne. Wymogiem NATO jest przeznaczenie na obronność 2 proc. PKB.
Ruszyła prekampania wyborcza Trumpa. Zdradził swój największy priorytet
Podczas wiecu w Karolinie Południowej Donald Trump, prawdopodobny rywal Joe Bidena w listopadowych wyborach prezydenckich, wyraził zadowolenie z zablokowania przez Republikanów w Kongresie ustawy o pomocy dla Ukrainy i imigracji.
- Zmiażdżyliśmy projekt tego oszusta Joe Bidena - oznajmił Trump.
Obiecał, że po powrocie do Białego Domu jego priorytetem będzie wydalenie z USA milionów nielegalnych imigrantów.
"Już pierwszego dnia zakończę całą politykę otwartych granic administracji Bidena i rozpoczniemy największą krajową operację deportacyjną w historii USA. Nie mamy wyboru" - zapowiedział Donald Trump.
***Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!