Wiadomość tę, podaną przez media, potwierdziła ambasada RP. Według jej rzecznika polskie tajne służby nie będą Irvinga spuszczać z oka, ale władze RP nie mogą mu zabronić wjazdu, ponieważ nie jest ścigany listem gończym przez żadne z państw.72-letni Irving wybiera się do Polski z kilkudniową wizytą z końcem września. O jego wizycie wiedzą brytyjskie służby specjalne. W 2006 r. Irving został aresztowany w Austrii i skazany pod zarzutem "gloryfikowania niemieckiej partii nazistowskiej i utożsamiania się z nią" w przemówieniu, które wygłosił w tym kraju w 1989 r. W więzieniu odsiedział 10 miesięcy, od lutego do grudnia 2006 r. W 1996 r. Irving przegrał sprawę sądową z amerykańską historyk Deborah Lipstadt i wydawnictwem Penguin Books, które oskarżył o zniesławienie. Sąd uznał, że Irving zaprzecza hitlerowskim zbrodniom na Żydach, jest antysemitą i rasistą utrzymującym kontakty z neofaszystami.Od tego czasu Irving uchodzi przede wszystkim za historycznego rewizjonistę, a nawet prowokatora. Jest autorem ok. 30 książek na temat III Rzeszy. Rozgłos przyniosło mu opublikowane w 1963 r. "Zniszczenie Drezna". W kilka lat później napisał książkę o śmierci gen. Władysława Sikorskiego w Gibraltarze, w której obwiniał premiera Winstona Churchilla. W latach 90. bywał gościem niemieckich organizacji neofaszystowskich. Przeprowadzał też wywiady z osobami z otoczenia Hitlera, których adresy dostawał od organizacji neofaszystowskich. Był deportowany z Kanady. Wcześniej szukał kontaktu m.in. z działającym w W. Brytanii komitetem poparcia dla NSZZ "Solidarność" w Polsce, ale został odprawiony z kwitkiem.