Na zdjęciach, które obiegły świat, stając się symbolem dramatu uchodźców, widać ciało 3-letniego Aylana Kurdiego. Zdaniem Abbota to najgorszy - od czasów II wojny światowej - kryzys uchodźczy, pokazujący "złą naturę przemytników". "To było absolutnie rozdzierające serce zdjęcie i nie sądzę, by jakikolwiek rodzic mógł patrzeć na nie bez emocji" - mówił premier. Warto przypomnieć, że Australia od 2013 roku stosuje politykę zawracania łodzi przewożących osoby ubiegające się o azyl. Szukających schronienia w Australii wysyła się na wyspy na Pacyfiku (Nauru oraz Papua Nowa Gwinea), by tam załatwić kwestie formalne. Nie wpuszcza się ich natomiast do Australii - nawet, jeśli mają status uchodźców. "Wiem, że jest duże zainteresowanie polityką stosowaną przez Australię" - mówił Abbot. Jego zdaniem oczywiste jest, że - jeśli nie powstrzyma się przemytników - będzie dochodziło do kolejnych tragedii na morzu. Za najrozsądniejsze rozwiązanie - zarówno w perspektywie krótkoterminowej, jaki i długoterminowej uznał przerwanie procederu przemycania ludzi - informuje AFP.