W ten sposób odniósł się do wypowiedzi relatora procesu beatyfikacyjnego Piusa XII księdza Petera Gumpela, który oświadczył, że Benedykt XVI nie pojedzie do Izraela póki podpis pod fotografią w Instytucie Jad Waszem nie zostanie usunięty. Watykański rzecznik przypomniał, że przedstawiciel Stolicy Apostolskiej w Izraelu wyrażał w przeszłości zastrzeżenia co do tekstu, umieszczonego pod zdjęciem. Podkreślono w nim m.in., że papież Pius XII, wybrany w 1939 roku, odstąpił od ogłoszenia listu przeciwko antysemityzmowi i rasizmowi, przygotowanego przez swego poprzednika. W liczącym 10 linijek tekście napisano, że "także wtedy, gdy informacje o masakrach Żydów dotarły do Watykanu, nie zareagował protestując na piśmie lub słownie". "W 1942 roku nie przyłączył się do potępienia przez aliantów mordowania Żydów. Kiedy zostali deportowani z Rzymu do Auschwitz, Pius XII nie interweniował" - brzmi podpis pod zdjęciem, który od lat wywołuje protesty Watykanu. Rzecznik Watykanu wyraził pragnienie, by podpis pod zdjęciem papieża w Instytucie stał się przedmiotem "nowej, obiektywnej i pogłębionej refleksji". Ks. Lombardi przypomniał, że Benedykt XVI pragnie udać się z pielgrzymką do Ziemi Świętej, ale "obecnie nie została ona konkretnie zaplanowana". Jednocześnie dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej zauważył, że papież nie podpisał dekretu w sprawie heroiczności cnót Piusa XII, co zamknęłoby proces beatyfikacyjny. Proces ten jest teraz - jak wyjaśnił - "przedmiotem pogłębionej refleksji". - W tej sytuacji nie jest na miejscu wywieranie na papieżu jakiejkolwiek presji - stwierdził ks. Lombardi . Tym samym wyraźnie odniósł się do słów relatora procesu, który stwierdził w rozmowie z agencją Ansa, że postępowanie kanoniczne nie posuwa się naprzód ponieważ "papież chce dobrych stosunków z Żydami".