Zdaniem niemieckiego teologa ewangelickiego Friedricha Schorlemmera wyróżnienie Pussy Riot Nagrodą Lutra byłoby "fatalnym znakiem". Trzy członkinie grupy zostały skazane w sierpniu przez moskiewski sąd na dwa lata łagru za wykonanie antyputinowskiego utworu w prawosławnej świątyni. - Już sama nominacja jest oburzająca - powiedział Schorlemmer gazecie "Leipziger Volkszeitung". - Miasto (Marcina) Lutra nie może nagradzać bluźnierstwa - ocenił. Schorlemmer, były działacz antykomunistycznej opozycji w dawnej NRD, ocenił, że wprawdzie słuszny jest protest przeciwko reżimowi prezydenta Rosji Władimira Putina oraz związkom rosyjskiej Cerkwi z polityką. Jednak - dodał - świątynia nie jest właściwym miejscem na polityczną prowokację. Zdaniem teologa, obraźliwy dla uczuć religijnych tekst antyputinowskiego utworu był pełen wulgaryzmów, a nazwa zespołu jest "gorsząca i nieprzyzwoita". Także pełnomocnik Kościoła Ewangelickiego ds. reformacji i ekumenizmu Siegfried Kasparick zarzucił członkiniom grupy Pussy Riot, że głęboko zraniły ludzi i ich uczucia religijne. Jego zdaniem miasto Wittenberga ośmieszyło się, zgłaszając swoją propozycję do Nagrody Lutra. Jak podaje "Leipziger Volkszeitung", lokalni politycy chadeckiej CDU oraz stowarzyszenie obywateli miasta zażądały kilka dni temu, by rada miejska wycofała się z kontrowersyjnej decyzji. W lutym zamaskowane członkinie Pussy Riot wykonały w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela, najważniejszej świątyni prawosławnej Rosji, utwór "Bogurodzico, przegoń Putina". Swój występ nazwały "modlitwą punkową". W ich zamyśle akcja była protestem przeciwko powrotowi Putina na Kreml i poparciu, jakiego w kampanii wyborczej udzielił mu zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej Cyryl. Wkrótce po kontrowersyjnej akcji aresztowano trzy artystki z zespołu i postawiono je przed sądem. W sierpniu zostały skazane na dwa lata łagru za "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną". Teraz za swój czyn zostały nominowane przez miasto Wittenberga do Nagrody Lutra za Nieustraszone Słowa, ufundowanej przez 16 niemieckich miast związanych z niemieckim inicjatorem reformacji Marcinem Lutrem. Nagroda przyznawana jest od 1999 r. co dwa lata. W 2011 r. nagrodę otrzymał rosyjski dziennikarz Dmitrij Muratow i zespół redakcji rosyjskiego dziennika "Nowaja Gazieta" za "odwagę i zaangażowanie na rzecz wolności słowa i prasy". Z Berlina Anna Widzyk