Tak włoski dziennik ocenia znaczenie tego, co wydarzy się 6 grudnia w Bari na południu Włoch, gdzie podczas oficjalnej uroczystości prezydent Giorgio Napolitano przekaże przywódcy Rosji Dmitrijowi Miedwiediewowi kompleks zabudowań kościoła pod wezwaniem świętego Mikołaja. W obszernym artykule pod tytułem "Koniec zimnej wojny między katolikami i prawosławnymi" mowa jest również o błędzie, jaki zdaniem autora Sergio Romano popełnił Jan Paweł II w stosunkach z Moskwą oraz o tym, że obecnie został powstrzymany "prozelityzm polskiego duchowieństwa". Prawosławny kościół świętego Mikołaja należał do carskiej Rosji w latach 1913-1917. Po rewolucji był następnie własnością władz Bari, a następnie został zakupiony przez włoski rząd. Po 91 latach kościół wraz z przylegającymi budynkami powróci w ręce Rosjan. Pragnął go odzyskać już poprzedni prezydent Rosji Władimir Putin, który rozmawiał o tym z Benedyktem XVI i modlił się przed znajdującymi się tam relikwiami świętego Mikołaja - przypomina włoski dziennik. Sergio Romano, były ambasador Włoch w Moskwie przypomina tym, których dziwi to "nawrócenie pułkownika KGB", że cerkiew została zbudowana według projektu architekta carskiej Rosji Aleksieja Szusewa, autora również dwóch mauzoleów - prowizorycznego i stałego granitowego, gdzie spoczęło ciało Włodzimierza Lenina. Romano wyraża przekonanie, że zwrot kościoła w stolicy Apulii będzie nie tylko wydarzeniem politycznym i kulturalnym w stosunkach między Włochami a Rosja, ale także może przejść do historii jako "szczęśliwe zakończenie zimnej wojny, rozpoczętej, gdy świat żegnał z entuzjazmem koniec tej między Związkiem Radzieckim a Zachodem". "Nowa zimna wojna wybuchła dlatego, że Jan Paweł II wierzył, że śmierć komunizmu mogłaby otworzyć wrota Rosji przed łacińskim katolicyzmem" - twierdzi włoski publicysta i historyk. Następnie ocenia, że polski papież "popełnił błąd pozwalając na to, aby obecność Kościoła rzymskiego w świętej Rosji była zapewniona przez zastępy polskich księży, zakonnic i biskupów". "Prawosławnemu klerowi ci nowi polscy +wojownicy+ wydawali się potomkami tych, którzy dokonali inwazji na Wielkie Księstwo Moskiewskie przed wstąpieniem na tron pierwszego Romanowa" - stwierdza Romano. To zaś - jak zauważa - uniemożliwiło polskiemu papieżowi pielgrzymkę do Rosji. Zdaniem komentatora "Corriere della Sera", pontyfikat Benedykta XVI, dążącego do pojednania między obu Kościołami, daje nadzieję na poprawę tych stosunków. Romano pisze wręcz: "Nuncjusz w Moskwie Antonio Mennini zahamował prozelityzm polskiego kleru i pracuje od kilku lat nad naprawą stosunków z patriarchatem". To nie oznacza jeszcze - zwraca uwagę - że wizyta Benedykta XVI w Moskwie jest już tylko kwestią wyznaczenia daty. Faktem według niego jest jednak to, że w Bari zakończy się ta nowa "zimna wojna".