W ogłoszonym w poniedziałek wywiadzie dla hiszpańskiej agencji prasowej EFE Pompeo, który po odwiedzeniu Chile, Paragwaju i Peru zakończył swą podróż krótką wizytą w kolumbijskim mieście Cucuta na granicy z Wenezuelą, oświadczył: "Z każdą minutą, z każdą godziną, krok po kroku zbliżamy się do odejścia Maduro". Amerykański sekretarz stanu odwiedził w tym mieście schronisko dla wenezuelskich uchodźców i magazyny z nagromadzoną tam pomocą dla ludności Wenezueli. Pomoc ta została zablokowana przez wenezuelskie władze. Wyraził też przekonanie, że "wszyscy Wenezuelczycy pragną przywrócenia demokracji". "Rosjanie nie pomogą, a Kubańczycy są jeszcze gorsi. Wierzę w szybką zmianę" - dodał Pompeo. Na pytanie agencji EFE, czy Stany Zjednoczone mają plan przeciwdziałania wzrastającej obecności Rosjan w Wenezueli, sekretarz stanu USA odparł: "Rosjanie ponoszą odpowiedzialność za to, że Maduro pozostaje u władzy, a Kubańczycy jeszcze większą. Jak kubański rząd może patrzeć w oczy tych ludzi? Patrzeć na ich głód, podczas gdy żywność (przeznaczona dla Wenezuelczyków) czeka w budynku, który właśnie odwiedziłem?". "Stany Zjednoczone - zapewnił Mike Pompeo - są zaangażowane w przywrócenie demokracji w Wenezueli". Na pytanie agencji EFE, "czy USA poparłyby negocjacje z nowymi sektorami chavizmu (chodzi o krytyczną wobec Maduro część zwolenników społecznej "rewolucji boliwariańskiej" zapoczątkowanej przez zmarłego prezydenta Hugo Chaveza) w celu odsunięcia Maduro od władzy?", Pompeo odparł: "Powiedzieliśmy, że ci, którzy zajmą właściwą postawę, ci, którzy staną po słusznej stronie historii, po stronie wolności, będą mogli stać się na początek częścią przyszłego rządu. Jednak tych, którzy tego nie zrobią, którzy dopuszczają się agresji, którzy do końca będą popierali Maduro, tych czeka bardzo trudny los". Na kolejne pytanie agencji EFE, które brzmiało: "czy USA zastosują sankcje wobec hiszpańskiego towarzystwa naftowego Repsol, które utrzymuje stosunki handlowe z Wenezuelą?", Pompeo odpowiedział: "Nie zapowiadamy sankcji przed ich zastosowaniem, świetnie zdajemy sobie sprawę z tego, co jest legalne, a co nie i z każdym dniem przygotowujemy nowe restrykcje, nie tylko polityczne, lecz także gospodarcze". Mike Pompeo zapytany o tworzony obecnie przez USA wspólnie z innymi krajami fundusz pomocy dla ewentualnego nowego rządu wenezuelskiego w wysokości 10 miliardów dolarów i o to, jaki będzie wpływ powstania tego funduszu na odsunięcie Nicolasa Maduro od władzy, odpowiedział: "Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani na +dzień po+, nie tylko jeśli chodzi o pomoc gospodarczą. Pomożemy w tworzeniu infrastruktury - infrastruktury politycznej - pragniemy wolnych i sprawiedliwych wyborów. Juan Guaido jest tymczasowym prezydentem i pragniemy, aby Wenezuelczycy mieli podstawowe swobody, na które zasługują. To misja na 'dzień po'. Na dzień po odejściu Maduro".