Twórcy takowych teorii zyskują światowa sławę, a co gorsza politycy zyskują ideologiczną podbudowę realizacji partykularnych, państwowych interesów. Nawet gdy teorię zostaną zanegowane lub przyniosą tragiczne skutki ich poziom ogólności pozwala na wytłumaczenie, iż zostały opacznie zrozumiane, tudzież nie nadszedł ich rzeczywisty czas. Każde pokolenie i każda dekada ma swoich ideologów końca i nowych początków, jednakże zarówno bronione przez nich wartości jaki i antycypowane zagrożenia nie mają tak rewolucyjnych przebiegów a jedynie na spokojnej drodze ewolucji odchodzą w przeszłość zastępowane nowymi tezami, nowych wieszczy dotyczących nowych rzeczywistości. Teorie takie, tłumaczące wszelkie zjawiska w zunifikowany sposób i przewidujące ogólny przebieg przyszłych zdarzeń z uogólniania wcześniejszych faktów, odkrywając przy tym ogólne wzory, prawa czy kierunki determinujące rozwój historii w najgłębszy sposób skrytykował Karl Popper w swojej "Nędzy Historycyzmu". Sama przepowiednia socjalnego i politycznego rozwoju jest głównym celem historycyzmu, teorie budowane na takiej zasadzie są w stanie "wyjaśnić" każdy fakt, a fakty są dobierane jedynie ku potwierdzeniu teorii. Natomiast zadaniem polityki jest doprowadzić do samospełnienia się proroctwa. W związku z tym, że jest ono z góry określone i nie można już zmienić kierunku jego rozwoju. Pochodzenia historycyzmu, zdaniem Poppera, można upatrywać w marzeniu o przewidywaniu przyszłości w celu czerpania korzyści oraz dostosowywaniu działań. Mimo iż przewidywanie historyczne jest jedynie nierealnym marzeniem i czystym przesądem. Prognozy to rzecz ryzykowna dlatego przygotowywane analizy dotyczące przyszłości zakładają modele oraz scenariusze; jeśli zrobimy a to prawdopodobnie osiągniemy skutek B - i tylko na takich zasadach, zdaniem Poppera, można budować uczciwe prognozy dotyczące przyszłości. Zwłaszcza że, przyszłość zakład wiele elementów który nie da się precyzyjnie określić. Niestety tego typu prognozy są nieatrakcyjne zarówno ideologicznie jak i medialni, przedstawiają zbyt wile niewiadomych dotyczących zbyt wąskiego spektrum zdarzeń - nie zawierają w sobie całościowego wytłumaczenia otaczających nas procesów. W tym miejscu upatrywany jest tryumf historycyzmu interpretującego przemiany jako skutku działania obiektywnych idei(demokracja, liberalizm, religia), praw historii (rola mocarstw), Głównymi aktorami są właśnie owe "wielkie idee","wielkie narody", czy też "prawa historii", natomiast jednostki nie mają wpływu pełniąc jedynie rolę biernych narzędzi. Tego typu interpretacje tym samym mogą służyć działalności praktyczno-politycznej różnych sił. Niestety najbardziej wpływowe teorie stanowiące punkt wyjścia do dalszej publicznej dyskusji i analiz geopolitycznych od dwóch dekad są właśnie takiej natury.