Lis, który wkradł się do olbrzymiego kurnika przemysłowej fermy w Pontivy w Bretanii, gdzie hodowanych jest ponad 6000 kur, był według specjalistów młody i niedoświadczony. Ptakom udało się go zapędzić w róg budynku i tam został zadziobany. Właściciele fermy twierdzą, że hodowane przez nich kury, które cały dzień przebywają na ogromnym wybiegu, świetnie nauczyły się bronić przed wrogami. Zdarzało się już, że zadziobywały również polujące na nie myszołowy. Komentatorzy ironizują, że kury z Pontivy trzeba będzie już niedługo zaliczyć do bezlitosnych drapieżników. Marek Gładysz