Konflikt wokół Górskiego Karabachu. Stanowisko ONZ
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres jest ogromnie zaniepokojony wznowieniem w niedzielę (27 września) działań wojennych między Armenią a Azerbejdżanem w strefie konfliktu o Górski Karabach.
"Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres potępia użycie siły i ubolewa z powodu ofiar śmiertelnych oraz strat wśród ludności cywilnej" - stwierdził w poniedziałkowym (28 września) oświadczeniu rzecznik ONZ Stéphane Dujarric.
To najgorsza od czterech lat eskalacji konfliktu między dwiema byłymi republikami sowieckimi. Jak podkreślają źródła ONZ, zwiększa to obawy o niestabilność na Kaukazie Południowym, regionie, który zapewnia kluczowe szlaki tranzytu gazu i ropy na światowe rynki.
"Sekretarz generalny zdecydowanie wzywa strony do natychmiastowego zaprzestania walki, złagodzenia napięć i niezwłocznego powrotu do konstruktywnych negocjacji" - powiadomił Dujarric, dodając, że szef ONZ będzie rozmawiał zarówno z prezydentem Azerbejdżanu, jak i premierem Armenii.
Sekretarz generalny potwierdza swoje pełne poparcie dla ważnej roli współprzewodniczących Grupy Mińskiej (Rosja, Francja i Stany Zjednoczone) Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Wzywa strony do ścisłej współpracy z OBWE w celu pilnego wznowienia dialogu bez warunków wstępnych.
Jak poinformowało azerbejdżańskie ministerstwo obrony, w nocy z poniedziałku na wtorek (z 28 na 29 września) wciąż trwały walki. Siły przeciwnika próbowały odzyskać utracony teren, przeprowadzając kontrataki w kierunku miejscowości i miast Fuzuli, Cebrayil, Agdere i Terter - przekazano.
Przedstawiciele azerbejdżańskiej armii powiedzieli agencji Interfax, że ponad 550 żołnierzy armeńskich "zostało rozgromionych", czemu strona armeńska zaprzecza - podaje agencja AP. Według tych wojskowych chodzi o zabitych i rannych. Azerbejdżańskie władze podały, że dziewięciu cywilów zginęło, a 32 zostało rannych.
Według Górskiego Karabachu do tej pory zginęło 58 jego żołnierzy, a także dwoje cywilów.
Ministerstwo obrony Armenii, cytowane przez AP, przekazało, że ok. 200 żołnierzy zostało rannych, lecz większość z nich doznała lekkich obrażeń i powróciła już do działań.
ONZ przypomina, że Armenia oskarżyła Azerbejdżan o przeprowadzanie ataków powietrznych i artyleryjskich na region Górskiego Karabachu.
Obydwa kraje walczyły w regionie przez sześć lat, aż do rozejmu w 1994 roku. Przez lata, w tym w lipcu, obwiniały się nawzajem o naruszenie postanowień zawieszenia broni w enklawie i wzdłuż granicy. W ostatnich miesiącach w walkach zginęło kilkunastu żołnierzy i cywilów.
Także Stany Zjednoczone wezwały obydwa kraje do zakończenia działań wojennych.
Rzeczniczka Departamentu Stanu Morgan Ortagus wydała w niedzielę oświadczenie, w którym stwierdziła, że USA "z całą mocą potępiają eskalację przemocy". Waszyngton apelował do stron o współpracę ze współprzewodniczącymi Grupy Mińskiej "w celu jak najszybszego powrotu do merytorycznych negocjacji".
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski