Według agencji Reutera usunięcie platformy może zmniejszyć napięcie na linii Pekin-Hanoi oraz najpewniej zostanie z zadowoleniem przyjęte przez Waszyngton, który wcześniej decyzję Chin określił jako prowokację. Usunięcie platformy krytykują chińscy internauci, którzy twierdzą, że rząd w Pekinie ugiął się pod presją USA. Według oficjalnej chińskiej agencji Xinhua, koncern CNPC we wtorek ogłosił zakończenie odwiertów. Jako powód podano rozpoczęcia sezonu tajfunów. Wcześniej informowano, że platforma zostanie usunięta ze spornych wód 15 sierpnia. Obecnie jest ona holowana w kierunku chińskiej wyspy Hajnan. Podczas odwiertów przy kontrolowanych przez Chiny Wyspach Paracelskich CNPC odkrył ropę i gaz, a teraz ocenia zebrane dane i jeszcze nie postanowił, jaki będzie następny ruch - pisze Xinhua. CNPC nie sprecyzował wielkości złóż węglowodorów. Władze w Hanoi domagały się usunięcia platformy, która znajdowała się od początku maja między Wyspami Paracelskimi i wybrzeżem Wietnamu. Wietnam wysłał swoje statki w ten region. Na wodach wokół platformy dochodziło do starć, zatopiony został wietnamski kuter rybacki. W Wietnamie wybuchły antychińskie zamieszki. Jak pisze agencja AP, od początku nie było jasne, czy Pekin rozpoczął odwierty z czysto komercyjnych powodów czy też była to część strategii budowania swoich roszczeń terytorialnych w regionie. Chiny zgłaszają roszczenia do prawie całego Morza Południowochińskiego, co sprawia, że są skonfliktowane z Wietnamem, Filipinami i innymi krajami regionu. Rosnąca potęga gospodarcza i wojskowa Chin niepokoi nie tylko państwa w regionie, ale także Stany Zjednoczone.