Były wiceminister obrony generał Victor Atanasie Stanculescu i były szef wojskowego departamentu broni chemicznej generał Mihai Chitac zostali już w 1999 roku skazani na 15 lat więzienia za wydanie rozkazu strzelania do uczestników protestu. Ciążyło na nich oskarżenie o zabójstwo. Oskarżeni odwołali się od wyroku; środowe orzeczenie sądu jest ostateczne. Stanculescu był ministrem obrony w pierwszym pokomunistycznym rządzie Rumunii, a Chitac szefem MSW przez krótki czas po tym, jak w roku 1989 Ceausescu został obalony i rozstrzelany wraz z żoną po wyroku sądu wojskowego. Ceausescu jako zwierzchnik sił zbrojnych rozkazał obu generałom, by w Timiszoarze aresztowali demonstrantów i strzelali do nich. 72 ludzi zginęło, a 253 rannych w tym mieście, gdzie między 17 a 20 grudnia 1989 roku doszło do starć protestującej ludności z wojskiem i policją. Obaj generałowie, którzy mają po 80 parę lat, utrzymywali podczas procesu, że wykonywali jedynie rozkazy przełożonych. Na kary wieloletniego więzienia za rozkaz strzelania do tłumu skazano w Rumunii wielu komunistycznych działaczy wysokiej rangi. Wszyscy już zostali uwolnieni z uwagi na zły stan zdrowia lub podeszły wiek.