Rzecznik prasowy hiszpańskiego MSW podał się do dymisji. "Celne uderzenie gwardii cywilnej. Aresztowano ośmiu członków tzw. "frontu więziennego" - ostatniej organizacji czynnie wspierającej ETA" - czytamy w depeszy, w której podano też miejsce akcji oraz nazwiska wszystkich aresztowanych. Informację opublikowano jednak godzinę przed jej rozpoczęciem. Kiedy gwardia cywilna dotarła na miejsce, z kancelarii adwokatów broniących członków ETA zniknęły akta i laptopy, a w sieciowych komputerach wyczyszczono dyski. Minister Spraw Wewnętrznych, Jorge Fernandez Diaz, zrzucił całą winę na rzecznika i przyjął jego dymisję. Opozycja żąda jednak oficjalnych wyjaśnień w parlamencie. Przypomina, że już wcześniej zdarzało się zwołać ministrowi konferencje prasowe, na których informował o akcjach, których przebieg wciąż trzymany był przez policję w tajemnicy.