Nie wiadomo na razie, kiedy dokładnie odbędzie się pogrzeb artysty. Podaje się wstępnie niedzielę jako termin prywatnego pochówku, a wtorek jako dzień, kiedy odbyłby się pogrzeb publiczny. Coraz więcej kontrowersji wywołuje też testament artysty, ogłoszony w środę, w którym przekazuje on swój majątek w rodzinny zarząd powierniczy, którym kierować ma jego matka Katherine Jackson. W razie śmierci 79-letniej pani Jackson kierownictwo zarządem ma objąć Diana Ross, słynna gwiazda "Detroit sound" i przyjaciółka Michaela, która bardzo pomogła mu w karierze. Ma ona 65 lat. Testament pomija jako spadkobierców: ojca piosenkarza, Joe Jacksona, którego idol oskarżał o znęcanie się nad nim w dzieciństwie, oraz byłą żonę Jacksona, Debbie Rowe, która zrzekła się praw rodzicielskich do dwojga dzieci, które mu urodziła (chociaż ostatnio próbuje je odzyskać). Prawnicy podkreślają jednak, że testament sporządzony został w 2002 r. i nie jest wykluczone, że potem król popu wprowadził do niego zmiany. Adwokat Katherine Jackson, Burt Levitch, twierdzi, że mogło być kilka testamentów. Nie jest również jasne, jaka jest dokładna wartość majątku Jacksona. Szacuje się go na ponad 500 milionów dolarów, ale składa się na to głównie wartość jego nieruchomości i przewidywanych dochodów z zakupionego w latach 80. katalogu zespołu The Beatles. Jackson ma poza tym długi oceniane także na 500 mln dolarów, gdyż prowadził wyjątkowo wystawny tryb życia, pożyczał w zastaw pod nieruchomości i musiał spłacać należności wynikające z pozasądowych umów o odszkodowanie domniemanym ofiarom molestowania seksualnego. Tymczasem brukowce podają kolejne "rewelacje" o powikłanym życiu osobistym zmarłego króla popu. Rzekomym ojcem jego trzeciego, najmłodszego dziecka, ma być w rzeczywistości jego kolega imieniem Al Malnick, restaurator robiący interesy z mafią. Z kolei ochroniarz Jacksona, Matt Fides, mówił w telewizji Sky News, że Jackson miał romans z pewną kobietą, którą kochał. Oba małżeństwa Jacksona - z Lisą Marie Presley (córką Elvisa) i z Debbie Rowe - skończyły się rozwodami. Oba też wielu obserwatorów uważało za fikcję mającą rozproszyć pogłoski o jego nietypowych zainteresowaniach seksualnych, jakie pojawiły się po oskarżeniu go o molestowanie chłopców.