- Nieprawdopodobne znaczenie ma to, kto ma duże pieniądze i może je wydać - tymi słowami w programie "Onet Rano" Bronisław Komorowski skomentował wynik niedzielnych wyborów do Parlamentu Europejskiego. - PiS korzysta ze wszystkich możliwości finansowania kampanii - mówił. - Na propagandę wydali gigantyczne pieniądze - 1,3 mld zł na telewizję publiczną. To powinny być pieniądze wliczone do wydatków wyborczych - ocenił były prezydent. Jako jeden z powodów wygranej polityków PiS w wyborach do PE Komorowski wymienił także transfery socjalne, "dokonane wypływy z budżetu państwa na rzecz konkretnych grup społecznych". - Emeryt nie usłyszał, że trzynasta emerytura jest tylko raz - w tym roku przed wyborami - więc cieszy się tym, że raz dostał - powiedział. Były prezydent radził też politykom Koalicji Europejskiej, aby skupili swoją uwagę na elektoracie.- Charakterystyczne i warte głębszego przeanalizowania przez Koalicję Europejską jest to, że PiS głównie wygrywało w tych kręgach wyborczych, które nie płacą podatków - ocenił Komorowski. - Z kolei Koalicja Europejska w kategorii wiekowej od 30-paru do 50 wygrała. To nie jest przypadek, bo wygrała w kręgach tych, którzy podatki płacą, ciężko pracują, a rząd PiS-owski te pieniądze rozdaje na prawo i lewo. Skutecznie, ale pod kątem potrzeb wyborczych - powiedział. Wybory do Parlamentu Europejskiego wygrał PiS z poparciem 45,38 proc. wyborców. Drugie miejsce zajęła Koalicja Europejska z 38,47 proc. głosów - podała w poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza. Próg wyborczy przekroczyła też Wiosna Roberta Biedronia z 6,06 proc. głosów. Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły 5-proc. progu wyborczego. Do PE reprezentantów nie wprowadziły: Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy z poparciem 4,55 proc., Kukiz'15 - 3,69 proc. oraz Lewica Razem - Partia Razem, Unia Pracy, Ruch Sprawiedliwości Społecznej - 1,24 proc.