Komorowski wziął dziś udział w konferencji naukowej, poświęconej idei pokoju na świecie, z udziałem przedstawicieli miast - członków Międzynarodowego Stowarzyszenia Miast Orędowników Pokoju. Wieluń stał się jego członkiem w ub. roku. Tytuł Orędownika Pokoju nadaje Międzynarodowe Stowarzyszenie Miast Orędowników Pokoju z upoważnienia Sekretarza Generalnego ONZ. Po raz pierwszy przyznano je w 1987 r. Od tego czasu przyznawane jest co dwa lata. Pierwszego dnia września 1939 r. wczesnym rankiem Wieluń, położony wówczas 21 km od granicy z III Rzeszą, padł ofiarą niemieckiego nalotu. W wyniku bombardowania zginęło ponad 1200 osób, centrum miasta zostało zniszczone w 90 proc. Dziś marszałek Sejmu, wspominając rocznicę wybuchu II wojny światowej zwrócił uwagę, że większość ludzi mówiąc o tych czasach myśli o heroizmie żołnierzy, ich bohaterstwie na polu walki, o bitwach, gdzie obie strony mają takie same szanse. - O tym się wie, o tym się pamięta, zwłaszcza wtedy, gdy okraszone to zostało zwycięstwem - podkreślił marszałek. - Nie pamięta się, nie chce się pamiętać - jego zdaniem - o klęskach, o ofiarach, o bezbronnej ludności niszczonych miast, ich dramatach. Jak podkreślił Komorowski, na świecie nadal dokonują się podobne dramaty. Jako przykład przytoczył wojnę na Bałkanach w latach 90. ub. wieku i dramat mieszkańców tamtych terenów. - To przecież za naszych czasów dały o sobie znać te same mechanizmy, co przed laty. Nie możemy więc rozważać tych problemów tylko sprzed 70 lat. To problemy także dnia dzisiejszego - zauważył. Wieczorem marszałek odsłoni w parku miejskim im. Żwirki i Wigury w Wieluniu obelisk upamiętniający mieszkańców miasta i Ziemi Wieluńskiej narodowości żydowskiej, pomordowanych przez niemieckich okupantów w latach 1939-1945.