Kwestia Romów pojawiła się na konferencji prasowej w Paryżu po spotkaniu prezydenta RP z przewodniczącym francuskiego Zgromadzenia Narodowego Bernardem Accoyerem. Jeden z francuskich dziennikarzy zapytał Komorowskiego, czy jego zdaniem polityka Francji odsyłającej do Bułgarii i Rumunii pochodzących stamtąd Romów narusza swobodę przemieszczania się obywateli europejskich w granicach UE. - Po pierwsze, żaden z moich rozmówców w Brukseli nie poruszał tego problemu - odparł Komorowski, który przed wizytą w Paryżu spotkał się w stolicy Belgii z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso, szefem Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem i przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem. - Po drugie, chciałem wyrazić swoje głębokie przekonanie, że Francja jako ojczyzna praw człowieka potrafi te kwestie rozwiązywać zgodnie ze swoimi ideami - dodał Komorowski. We Francji trwa od miesiąca gorąca dyskusja wokół zaostrzenia przez Paryż polityki wobec Romów - akcji likwidowania ich obozowisk i deportacji do Rumunii i Bułgarii. Francuska opozycja i prasa światowa ostro atakują prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego, określając jego akcję jako "rasistowską". "Pewien niepokój" z jej powodu wyrażała unijna komisarz ds. sprawiedliwości i swobód podstawowych Viviane Reding. Socjaliści i liberałowie w Parlamencie Europejskim zaapelowali, by sprawa Romów w UE stała się przedmiotem debaty plenarnej na najbliższej wtorkowej sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu z udziałem przedstawicieli KE i belgijskiej prezydencji.