Jeśli rosyjskie władze nadal będą nieugięte i będą się domagały natychmiastowego wypłacenia prawie 100 mld rubli, czyli niemal 3,5 mld dolarów, upadek Jukosu wydaje się nieunikniony. Firma twierdzi bowiem, że nie ma takich pieniędzy. Teraz komornicy zwrócą się zapewne do banków, gdzie spółka ma konta. Niestety, tam znajduje się niewiele ponad miliard dolarów. Oznacza to, że już w przyszłym tygodniu komornicy mogą rozpocząć procedurę wyprzedaży majątku Jukosu, przede wszystkim należących do niego akcji. A to, jak twierdzą specjaliści, może w ciągu miesiąca doprowadzić do bankructwa firmy.