Gazeta twierdzi, powołując się na informatorów z branży, że chodzi o filtrowanie treści na wszystkich poziomach sieci transmisji danych, zakaz lokowania zagranicą serwerów DNS z domenami .ru i (cyrylicą) .rf. Serwery DNS (ang. Domain Name System, czyli system nazw domenowych) umożliwiają zmianę zrozumiałych dla człowieka adresów internetowych na numeryczne adresy IP. Będzie cenzura w internecie? Według "Kommiersanta" przygotowywany jest też zakaz łączenia lokalnych i regionalnych sieci transmisji danych z sieciami zagranicznymi. Eksperci i dostawcy usług internetowych obawiają się, że państwo otrzyma dzięki temu nieograniczone możliwości cenzurowania internetu - wskazuje gazeta i dodaje, że dla rosyjskich internautów będzie to oznaczało wzrost opłat i pogorszenie jakości dostępu do internetu. "Kommiersant" dowiaduje się, że propozycje uregulowań prawnych w sferze infrastruktury telekomunikacyjnej przygotowuje grupa robocza przy administracji prezydenta Federacji Rosyjskiej. Przygotowywane rozwiązania zakładają m.in. przymusowe wprowadzenie w Rosji trzech poziomów sieci transmisji danych: lokalnego, regionalnego i ogólnorosyjskiego. Proponuje się też zakaz łączenia sieci lokalnych i regionalnych z sieciami zagranicznymi. Cały przepływ danych z i do operatorów lokalnych i regionalnych miałby być realizowany tylko przez sieć operatorów ogólnorosyjskich. Na wszystkich poziomach wszystkich sieci miałoby być wprowadzone filtrowanie treści. To może być kosztowne... "Kommiersant" przytacza opinię przedstawiciela jednego z dostawców usług internetowych, który podkreśla, że filtrowanie treści i hierarchizacja sieci może doprowadzić do wypadnięcia z rynku małych firm i operatorów zagranicznych. Ów przedstawiciel nie wyklucza, że może chodzić o ograniczenie dostępu do treści w jakimś konkretnym języku, np. angielskim, co - jego zdaniem - byłoby sprzeczne z zapisanym w konstytucji Rosji prawem swobodnego dostępu do informacji. Wskazuje też, że wprowadzenie hierarchizacji sieci wymagałoby całkowitej przebudowy architektury sieci w kraju, co wiązałoby się z dodatkowymi kosztami dla wszystkich operatorów. Kosztowne byłoby też obligatoryjne umieszczenie serwerów DNS w Rosji. Jego zdaniem zakaz lokowania serwerów z domenami .ru i .rf zagranicą doprowadzi do ustania rejestracji w tych strefach. W razie konfliktu władze miałyby możliwość ograniczania na terenie Rosji dostępu do informacji w internecie. Informator "Kommiersanta" wskazuje też, że proponowane wprowadzenie państwowych licencji na rejestrację nazw w strefach .ru i .rf i obsługę serwerów DNS w Rosji "w praktyce oznaczałoby odłączenie kraju od internetu". "Kommiersant" informuje na zakończenie, że rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow oświadczył, iż "pierwszy raz słyszy" o istnieniu opisanej grupy roboczej i jej propozycjach.