Gazeta wybija, że Stany Zjednoczone chcą, by ich stosunki z Rosją wróciły na "właściwe tory", a normalizację relacji Waszyngton proponuje zacząć od praktycznej współpracy w sferach niewywołujących sporów. Według "Kommiersanta" jedną z takich sfer mogłoby być przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu broni masowego rażenia. Powołując się na źródło w rosyjskiej delegacji w Monachium, dziennik podaje, że Moskwa gotowa jest podpisać nowe porozumienie z USA, które zastąpiłoby wygasający wkrótce program Nunna-Lugara, ale pod warunkiem, że "będzie się ono opierać na równoprawności i odpowiadać współczesnym realiom". W październiku 2012 r. Rosja oficjalnie ogłosiła, że nie chce przedłużenia terminu obowiązywania programu Nunna-Lugara. W ramach tej umowy Rosja za pieniądze otrzymywane od USA od ponad 20 lat utylizuje przestarzałą broń jądrową, a także odziedziczone po ZSRR arsenały broni chemicznej i biologicznej. Swoją decyzję Moskwa uzasadniła tym, że nie potrzebuje już dotacji na te cele, a także koniecznością ochrony tajnych informacji. W ocenie rosyjskiego MSZ porozumienie w jego obecnej wersji dyskryminuje Rosję i nie uwzględnia zmian, jakie zaszły od czasu jego podpisania w trudnych dla strony rosyjskiej latach 90. Ponadto Moskwa uznała, że podczas realizacji programu strona amerykańska otrzymuje zbyt wiele "wrażliwych danych" na temat rosyjskiego arsenału masowego rażenia. Zainicjowany przez senatorów Sama Nunna i Richarda Lugara program pomocy finansowej dla krajów, które wskutek rozpadu ZSRR znalazły się w posiadaniu broni masowego rażenia, obowiązuje od 1991 r. Był dwukrotnie prolongowany - w latach 1999 i 2006. Obecne porozumienie z Rosją wygasa w maju 2013 r. USA chcą przedłużenia terminu obowiązywania programu, w ramach którego przekazały już stronie rosyjskiej 8,79 mld dolarów. Jednak toczące się od zeszłego roku rozmowy w tej sprawie nie przyniosły na razie rezultatu. Rozmówca "Kommiersanta" uważa, że za wzór może być wzięta znowelizowana w 2010 r. umowa z 2002 r. o utylizacji plutonu, na mocy której strony mają jednakowe zobowiązania finansowe i "sprawiedliwie dzielą odpowiedzialność". Rosyjska gazeta zauważa, że w ramach programu Nunna-Lugara amerykańscy podwykonawcy, angażowani do prac w Rosji, nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za awarie i nadzwyczajne sytuacje, powstałe z ich winy. Przy zawieraniu nowego porozumienia - twierdzi "Kommiersant" - Rosja chciałaby też ograniczyć dostęp Amerykanów do niektórych obiektów. Dziennik nie wyklucza, że nowa umowa może także przewidywać wykorzystanie wspólnych doświadczeń do utylizacji broni masowego rażenia w krajach trzecich. "Kommiersant" przekazuje, że jako przykłady strona amerykańska wymienia Syrię, Pakistan, Koreę Północną i Iran. Dla omówienia parametrów porozumienia w lutym do Moskwy ma przyjechać zastępczyni sekretarza stanu USA ds. kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa międzynarodowego Rose Gottemoeller. Do końca sierpnia 2012 r. w ramach programu Nunna-Lugara dezaktywowano 7 659 strategicznych głowic jądrowych, a także zlikwidowano: 902 międzykontynentalne rakiety balistyczne, 192 mobilne i 498 silosowych wyrzutni międzykontynentalnych rakiet balistycznych, 155 bombowców, 906 rakiet nuklearnych klasy powietrze-ziemia, 684 rakiety balistyczne odpalane z okrętów podwodnych, 33 atomowe okręty podwodne, 194 tunele do testów jądrowych i ponad 2937 ton broni chemicznej. Ponadto zwiększono bezpieczeństwo 24 składów broni nuklearnej i wyposażono 39 stacji monitorujących zagrożenia biologiczne. Niektóre zakłady zbrojeniowe przestawiono na produkcję o charakterze cywilnym. Zapewniono też zatrudnienie naukowcom, którzy pracowali nad programem atomowym w ZSRR.