Według rosyjskiej gazety "jednym z projektów, na rzecz które nowy szef Rady Europejskiej będzie mógł lobbować z Brukseli, stanie się zapewne tworzenie europejskiej unii energetycznej". "Konsolidacja europejskiej polityki w dziedzinie zakupu gazu, co Tusk zaproponował jeszcze wiosną, winna sprawić, że Unia Europejska stanie się mniej uzależniona od rosyjskich nośników energii" - wskazuje "Kommiersant".Dziennik cytuje dyrektora Rosyjsko-Polskiego Centrum Dialogu i Porozumienia Jurija Bondarienkę, którego zdaniem przy Tusku nie należy spodziewać się zasadniczej zmiany polityki UE wobec Federacji Rosyjskiej. "Tusk jako Polak zna Rosję lepiej niż wielu przedstawicieli +starej Europy+, jednak po pierwsze Rada Europejska nie jest miejscem, w którym konkretna osoba może wnosić zmiany do polityki zagranicznej, a po drugie Polska razem z Litwą zajmują bodaj najtwardsze (spośród krajów UE) stanowisko w stosunku do Federacji Rosyjskiej" - ocenił Bondarienko. "Kommiersant" również przywołuje niedawny wywiad Tuska dla "Financial Timesa", w którym zauważył on, że Unia Europejska jest bliska zrozumienia, iż Rosja nie jest jej strategicznym partnerem, lecz strategicznym problemem.