W ocenie rosyjskiego dziennika, amerykański prezydent chce stworzyć koalicję, roboczo nazywaną "arabskim NATO", która pod patronatem Stanów Zjednoczonych będzie na Bliskim Wschodzie przeciwwagą dla sojuszu Rosji z Syrią i Iranem. "Tym samym Trump radykalnie zmienia rozkład sił w strategicznie ważnym regionie, tworząc nowe zagrożenie dla sojuszników Moskwy - Damaszku i Teheranu" - napisał "Kommiersant". Dziennik twierdzi, że w ten sposób gospodarz Białego Domu próbuje również doprowadzić do pojednania Stanów Zjednoczonych ze światem muzułmańskim. Według gazety, oprócz Arabii Saudyjskiej w "arabskim NATO" miałyby uczestniczyć m.in. Zjednoczone Emiraty Arabskie, Jordania, Egipt i Pakistan, a w konsekwencji, taki sojusz składałby się z co najmniej 40 państw. "Kommiersant" zauważa, że do czasu tak oczekiwanego spotkania Trumpa z Władimirem Putinem, ten pierwszy zdąży spotkać się z liderami świata arabskiego i europejskich państw - członków Sojuszu Północnoatlantyckiego, czym mocno ograniczy pole do współpracy z Rosją.