Ustawa ta, podpisana w lipcu ubiegłego roku przez prezydenta Władimira Putina, znalazła się na tapecie w trakcie przygotowań Rosji do zimowych igrzysk olimpijskich, które rozpoczynają się w Soczi w tym tygodniu. Zdaniem obrońców praw człowieka ustawa dyskryminuje osoby homoseksualne. ONZ-owski Komitet ds. Praw Dziecka napisał w raporcie, że deklarowaną intencją autorów ustawy jest obrona dzieci, lecz, jak podkreślił, ustawa "zachęca do stygmatyzowania i dyskryminowania" gejów, lesbijek, osób biseksualnych i transseksualnych, w tym dzieci". Komitet oświadczył, że "jest szczególnie zaniepokojony tym, że płynna definicja propagandy prowadzi do nękania i atakowania społeczności homoseksualnej w Rosji, do nadużyć i przemocy, zwłaszcza wobec nieletnich aktywistów". W raporcie napisano, że Rosja powinna zagwarantować, by tacy działacze nie doświadczali dyskryminacji, i że należy to osiągnąć przez "podnoszenie świadomości społeczeństwa na temat równości i niedyskryminowania ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową". Przeciwko przyjęciu ustawy zakazującej "propagowania wśród nieletnich nietradycyjnych relacji seksualnych" zdecydowanie protestowali obrońcy praw człowieka w Rosji. Argumentowali, że ustawa może nasilić dyskryminację osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnych (LGBT). O jej nieuchwalanie do Federacji Rosyjskiej apelowała m.in. Unia Europejska.