Komisja Praw Człowieka ONZ zamierza zbadać, kto jest winny rozlewu krwi na Bliskim Wschodzie. Taką decyzję podjęli delegaci, zebrani na nadzwyczajnej sesji Komisji w Genewie. Powołany zostanie specjalny międzynarodowy zespół, który przeanalizuje wypadki na Zachodnim Brzegu Jordanu, w Strefie Gazy i w Jerozolimie. Rezolucję w tej sprawie przyjęto, mimo zdecydowanego sprzeciwu Stanów Zjednoczonych. Waszyngton był przeciwny zwoływaniu nadzwyczajnej sesji, a gdy do niej doszło, próbował zablokować wszelkie decyzje. Amerykanie chcą bowiem, aby zbadaniem wydarzeń na Bliskim Wschodzie zajęła się komisja z udziałem przedstawicieli USA, Izraela, Autonomii Palestyńskiej i Unii Europejskiej, a nie Komisja Praw Człowieka. Na specjalnej trzydniowej sesji Komisji, w której skład wchodzą przedstawiciele 53 krajów, za rezolucją opowiedziało się 19 członków komisji, 16 było jej przeciwnych. 17 przedstawicieli wstrzymało się od głosu, jeden kraj nie był reprezentowany.