Cytowana przez agencję AP Łatynina oceniła, że komisja wystawi Miedwiediewa na pośmiewisko. Zdaniem komentatorki komisja Miedwiediewa znajdzie się w rękach "mastodontów w epoletach", czyli ultrakonserwatywnych rosyjskich historyków i polityków. - Cały pomysł został skopiowany z "Roku 1984" (George'a) Orwella i słynnego zdania o Rosji jako kraju o nieprzewidywalnej przeszłości - dodała Łatynina. AP wskazuje, że liberalni krytycy Kremla upatrują w powołaniu komisji próby retuszowania historii Rosji. Agencja wspomina o "gorzkich dyskusjach" dotyczących historii XX wieku, które zaszkodziły relacjom Rosji z jej sąsiadami. Wymienia w tym kontekście m.in. zbrodnię katyńską i Wielki Głód lat 30. na Ukrainie. Komisję, która ma przeciwdziałać próbom fałszowania historii, powołał prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Przewodniczącym tego organu został szef administracji prezydenta Siergiej Naryszkin, który od niedawna kieruje także działającą przy prezydencie komisją ds. ochrony tajemnic państwowych. W skład 28-osobowej komisji weszli przedstawiciele różnych ministerstw, agencji rządowych, służb specjalnych i archiwów, jak również Dumy Państwowej, Rady Federacji oraz kilku organizacji pozarządowych. Wśród jej członków znalazło się też kilku historyków.