Z czwartkowego oświadczenia KE wynika, że zlokalizowano problemy w kwestiach zamówień publicznych, a także przy zarządzaniu finansowym i w systemach zapobiegania oszustwom i konfliktom interesów. Żadne dalsze płatności nie zostaną zrealizowane, jeśli Rumunia nie wyeliminuje tych nieprawidłowości - ostrzegła KE, która prowadziła audyt unijnych funduszy dla Bukaresztu w czerwcu i lipcu. Komisja Europejska zagroziła również wstrzymaniem ok. 500 milionów euro na już realizowane w Rumunii projekty rozwojowe, do których Bruksela również ma zastrzeżenia. Rumunia otrzyma te środki, jeśli przyjmie do wiadomości zidentyfikowane niedociągnięcia i przekieruje pieniądze na nowe projekty - poinformowano. "Podjęte dzisiaj środki są elementem procedury chroniącej interesy finansowe UE i sposób wydatkowania pieniędzy podatnika" - podkreślono w komunikacie. Rumunii, która przyłączyła się do UE w 2007 roku, do tej pory przyznano ok. 20 miliardów euro unijnych funduszy na modernizację gospodarki i infrastruktury. Jednak KE miała coraz więcej zastrzeżeń co do sposobu zarządzania tymi środkami. W połowie 2011 roku wstrzymała już wypłatę funduszy i obecnie zdecydowała się na podobny krok. W środę rumuński premier Victor Ponta mówił, że spodziewana decyzja KE jest spowodowana zastrzeżeniami co do skuteczności wykorzystania unijnych środków. Rumunia, obok Bułgarii, objęta jest tzw. Mechanizmem Oceny i Kontroli, oceniającym postępy w obszarze sprawiedliwości, walki z przestępczością i korupcją w ciągu ostatnich pięciu lat.