"Obszary, które są podatne na pożary lasów znajdują się już nie tylko na południu Europy, ale również w Europie Centralnej, a nawet w północnej części kontynentu. Pożary lasów występują teraz w miejscach, gdzie nigdy ich nie obserwowano" - mówił Lenarczicz. W minionym roku sezon pożarów był rekordowy w Europie. Powodem były: suchy klimat, wiatry i wysokie temperatury. W ostatnich latach zwiększyła się liczba krajów unijnych, w których wybuchały pożary lasów. Według raportu Komisji Europejskiej w 2018 roku żywioł zniszczył prawie 178 tys. hektarów lasów i gruntów w UE. "Uważamy, że ryzyko pożarów jest wysokie. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy ono jest wyższe niż w ubiegłym roku, który był pod wieloma względami rekordowy, jeśli chodzi o liczbę pożarów i obszar, który spłonął. Jednak z pewnością ten sezon będzie powyżej średniej z 10 czy więcej lat" - podkreślił Lenarczicz. Jak dodał, chodzi zarówno o liczbę pożarów, jak i obszar, który według projekcji spłonie w tym roku. Zapewniał, że UE jest gotowa do niesienia pomocy krajom, które zostaną dotknięte przez żywioł. Chodzi m.in. o mobilizowanie wsparcia, ekip strażackich, samolotów z jednego miejsca Europy i przerzucanie ich w te zakątki, gdzie akurat dochodzi do pożarów. W 2018 r. pięciokrotnie uruchomiono Unijny Mechanizm Ochrony Ludności, aby zareagować na pożary lasów w Szwecji, Grecji, na Łotwie i w Portugalii. Użyto łącznie 15 samolotów, 6 śmigłowców i sprowadzono ponad 400 strażaków. Unia Europejska przeznaczyła 1,6 mln euro na pokrycie kosztów transportu, aby zapewnić wsparcie krajom dotkniętym żywiołem. Z Brukseli Krzysztof Strzępka